Wszystkie defekty sztucznej inteligencji
Już niedługo AI zabierze nam pracę. Coraz więcej zawodów zostanie zastąpionych przez sztuczną inteligencję. Prace biurowe znikną z powierzchni ziemi. Takie zdania słyszymy nierzadko w dyskursie publicznym. Przerażają tym bardziej, im częściej padają z ust tych, którzy odpowiadają za rozwój AI. Obawia się jej nie tylko Elon Musk, lecz także coraz liczniejsze grono inżynierów oraz programistów. Nie ma co walczyć z faktami, sztuczna inteligencja rzeczywiście zmieniła nasze życie. Ale może plotki o tym, jak zawładnie naszym światem, są przedwczesne i odrobinę przesadzone? Ostatecznie nie jest tak, że musimy kornie pochylić głowy i czekać na to, co przyniesie jutro. Już dziś możemy przeciwdziałać negatywnym konsekwencjom AI. A przede wszystkim zdać sobie sprawę, że sztuczna inteligencja ma naprawdę wiele defektów, których nie da się tak łatwo naprawić lub usunąć.
W najnowszym „Plusie Minusie” rozprawiamy o tym, czy rzeczywiście musimy aż tak bardzo obawiać się sztucznej inteligencji. Krzysztof Mazur w swoim tekście pokazuje, że AI jeszcze długo nie zabierze nam pracy, a cały szał wokół niej jest po prostu rozdmuchany. Składa się na to przynajmniej kilka czynników: brak odpowiednich zasobów (także tych ludzkich), opór społeczny (przecież nikt nie lubi sztucznej inteligencji!) oraz strach przed nadmiernymi wpływami wielkich korporacji (nikt nie chce oddać im pełni władzy). Tak więc my, białkowa inteligencja, niepotrzebnie zamartwiamy się na zapas.
Jednak jak radzić sobie z nadmiernym niepokojem o przyszłość? Kilka porad w tym zakresie ma Frederik G. Pferdt, założyciel Google Innovation Lab oraz autor bestsellera „Jak nie bać się przyszłości. Kluczowe kompetencje jutra, które warto rozwijać już dziś”. Podczas rozmowy z Jędrzejem Bieleckim zdradził, w jaki sposób możemy bez problemu przygotować się na to, co nadejdzie. Wbrew pozorom wcale nie jesteśmy tacy bezradni. Na koniec Paweł Różyński kreśli sylwetkę Jensena Huanga, prezesa Nvidii, któremu udało się ograć Donalda Trumpa. Można powiedzieć, że ten człowiek osiągnął w życiu już wszystko, ale ma apetyt na więcej. Ciekawe, co jeszcze nam wymyśli i stworzy.
Oczywiście to nie koniec świetnych tematów, które dla Państwa przygotowaliśmy. Piotr Zaremba wyjaśnia, dlaczego marzenia Karola Nawrockiego o zmianie konstytucji to jedynie mrzonki, a Piotr Skwieciński przygląda się rosyjskim fascynacjom Donalda Trumpa oraz ich skutkom dla naszego regionu i bardziej odległych terenów. Odchodząc od polityki polecamy reportaż Anety Wawrzyńczak-Rekowskiej o (nie)dzisiejszej fotografii, tej analogowej, wykonywanej bardzo starymi technikami. Dlaczego dziś ludzie coraz częściej poszukują niedoskonałości w zdjęciach? Spragnionych kultury zachęcamy do zapoznania się z pewną opowieścią o biednym folksdojczu, który patrzył na antysemityzm Polaków oraz do sięgnięcia po wywiad z Mikołajem Grynbergiem – jego esej opowiadający o przeżytym zawale jest naprawdę wstrząsający i zwraca uwagę na wiele nieznanych aspektów przeżywania choroby. Dla tych, którzy chcieliby podczas tych ostatnich tygodni trochę pograć, zapraszam na przedostatnią stronę – czeka tam na nich „Nexus Ops” – mordobicie w starym stylu. Warto i to nie tylko z powodu nostalgii.
Serdecznie zapraszam do lektury najnowszego numeru „Plusa Minusa”! Żaden tekst ani żadna grafika nie zostały w nim wygenerowane przez AI.