Newsletter Nauka i Zdrowie

Piątek, 27 czerwca 2025

Ewa Tomkowska
redaktorka działu Nauka, Klimat i Zdrowie

Przyjaciółka jest fanką Pitbulla. Pojechała więc do Krakowa na jego koncert.

- Zaskoczyło mnie, jak dużo było nastolatków. Myślałam, że to artysta mojego pokolenia. Byłam pewna, że wśród publiczności zobaczę głównie 30-latków - zdawała mi relację z koncertu w krakowskiej Tauron Arenie.

- Pitbull też chyba się spodziewał starszej widowni. Łyknął sobie na scenie wódki, mówiąc do fanów "na zdrowie". To nie jest dobry przekaz dla młodych, którzy odchodzą do alkoholu i prędzej sięgną po zioło. Albo kokainę" - dodała.

Palenie marihuany sympatyczniejsze od picia alkoholu

W USA zastępowanie alkoholu ziołem to już trend (w wielu stanach rekreacyjne spożycie marihuany jest legalne). Jedną z alternatyw są bezalkoholowe drinki z dodatkiem marihuany.

Według szacunków WHO sprzed lat na całym świecie 200 mln ludzi choć raz skorzystało z marihuany. To liczba chyba już nieaktualna. W wielu krajach marihuana została zdekryminalizowana lub nawet zalegalizowana, jak w Niemczech. A tam, gdzie tak się stało, konsumentów przybyło. W Polsce, mimo tego, że jest nielegalna, liczba użytkowników prawdopodobnie również rośnie.

Dekryminalizację posiadania marihuany na własny użytek popiera w sondażach ponad 60 proc. z nas. Jej zapach można już wyczuć koło barów, na plaży czy na ulicy.

- Kiedyś postrzegałam trawę jako zakazany owoc i coś wyjątkowego. Teraz, jak mnie pytasz o palenie, to jakbyś mnie pytała o picie piwa. Już nie ma, że to substancja bardzo nielegalna i bardzo niebezpieczna. Jedni idą do baru na piwo, inni piją herbatę i ściągają bucha. Uważam trawę za jedną z używek, taką sympatyczniejszą od alkoholu - zwierzała się dziennikarce "Wyborczej" Agnieszka, ponad 40-letnia redaktorka.

Trawa psuje serce

Po okresie demonizowania konopi indyjskich wiele społeczeństw wpadło w odwrotną narrację - upatrują w nich leku na całe zło, recepty na wszelkie bolączki i schorzenia nękające ludzkość.

Specjalistów to niepokoi. Bo badania coraz częściej pokazują, że ta używka - jak każda inna! - ma negatywne skutki. Według nowej metaanalizy opublikowanej w czasopiśmie "Heart" osoby sięgające po marihuanę są narażone na o 29 proc. wyższe ryzyko zawału serca i o 20 proc. wyższe ryzyko udaru mózgu.

- To jedna z największych dotychczasowych analiz dotyczących związku między marihuaną a chorobami serca. Wyraźnie pokazuje, że marihuana może przyczyniać się do chorób sercowo-naczyniowych - komentuje wyniki badania pediatra dr Lynn Silver, profesor kliniczna epidemiologii na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco.

W nowym przeglądzie przeanalizowano wyniki 24 badań przeprowadzonych w Australii, Egipcie, Kanadzie, Francji, Szwecji i Stanach Zjednoczonych w latach 2016-23.

Metaanaliza objęła aż 200 mln osób, głównie w wieku od 19 do 59 lat.

W badaniach, które wzięto pod uwagę, naukowcy nie pytali respondentów o sposób zażywania marihuany. - Jednak na podstawie innych danych epidemiologicznych możemy założyć, że większość badanych ją paliła - mówi prof. Émilie Jouanjus, jedna z autorek metaanalizy, uczona z Uniwersytetu w Tuluzie we Francji.

Palenie tytoniu jest dobrze znaną przyczyną chorób serca. Zarówno dym, jak i substancje chemiczne zawarte w tytoniu uszkadzają naczynia krwionośne i zwiększają krzepliwość krwi.

Dym z konopi indyjskich zawiera te same toksyny i cząstki stałe, co dym tytoniowy.

Każde leczenie ma skutki uboczne

A wdychanie dymu to zawsze jest zły pomysł.

Inne badanie z maja tego roku pokazuje, że produkty spożywcze z marihuaną również mogą zwiększać ryzyko chorób serca.

Osoby, które spożywały jedzenie i napoje zawierające THC, miały oznaki wczesnej choroby sercowo-naczyniowej, podobne do palaczy tytoniu.

- Gdybym była 60-latkiem narażonym na choroby serca, trzy razy przemyślałabym sięgnięcie po marihuanę - mówi dr Lynn Silver. - A spotykam starsze osoby, które stosują zioło na ból lub sen. Niektóre z nich przeszły udar lub zawał serca i nie mają świadomości, że marihuana naraża ich na kolejne problemy.

POLSCY NAUKOWCY DONOSZĄ

Astrobiolożka: Badam, jak cykl dobowy Marsa wpływa na życie
Na Marsie doba jest tylko trochę dłuższa od ziemskiej, bo wynosi 24,6 godziny. Różnica wydaje się niewielka, ale jednak wpływa na ziemskie organizmy.
CZYTAJ WIĘCEJ

SEZON NA...

HISTORIE PACJENTÓW

Z OKAZJI...

NEWS

'Gwada ujemna' - naukowcy odkryli nową grupę krwi
Nieznaną wcześniej grupę krwi zidentyfikowano u 68-letniej kobiety z Gwadelupy. To przełomowe odkrycie
CZYTAJ WIĘCEJ

PODCAST ZDROWA ROZMOWA