Rozmach sceniczny Ghost zawstydziłby Eurowizję – nawet latająca Justyna Steczkowska nie jest w stanie wznieść się na ten poziom. Oczywiście, nie wszystkim podoba się to, że wizerunek Ghost to utrzymana w konwencji horroru i groteski wariacja na temat przepychu Watykanu. Ale z drugiej strony, na Eurowizji przechodziły już bardziej ekstremalne rzeczy,
by wspomnieć Bambie Thug i Hatari.
Zła wiadomość dla miłośników rolek i selfików – na koncercie Ghost, który odbędzie się w Łodzi już 10 maja, nie można robić zdjęć i kręcić filmów. Każdy fan, który pojawi się tego dnia w Atlas Arenie, będzie musiał zdeponować swojego smartfona w specjalnym etui, które odblokowane zostanie dopiero po zakończeniu koncertu.
Mam nadzieję, że ta praktyka wkrótce się upowszechni, nie tylko na koncertach. Tu przypomina mi się
serial „Dojrzewanie", tak gorąco niedawno dyskutowany.
Jednym z podjętych przy okazji tematów był
wpływ ekranów i wszystkiego, co za sobą kryją, na rozwój naszych dzieci. Jestem przekonany, że jeśli ludzkość przetrwa kolejne dekady, za czas jakiś nielimitowany i niekontrolowany dostęp do internetu dla dzieci i młodzieży będzie uważany za rzecz równie szkodliwą i niewyobrażalną, jak dziś palenie papierosów przy najmłodszych.